Jak zakaz fotografowania wpłynie na fotografię z drona?

Jak zakaz fotografowania wpłynie na fotografię z drona?

Nowe przepisy wprowadzają znaczące restrykcje dla operatorów dronów w Polsce. Obejmują one tysiące obiektów infrastruktury krytycznej i wojskowej, a kary za naruszenia sięgają 5000 zł, mogą również obejmować areszt do 30 dni i konfiskatę sprzętu.

Co musisz wiedzieć?

  • Zakaz fotografowania obejmuje około 25 tysięcy obiektów w Polsce, w tym mosty, elektrownie, zakłady przemysłowe i instalacje wojskowe, które są oznaczone charakterystycznymi czerwono-białymi tabliczkami.
  • Fotografowanie zakazanych obiektów bez zgody zarządcy jest nielegalne zarówno z drona, jak i z poziomu ziemi. Złamanie tego zakazu grozi mandatem, aresztem lub grzywną.
  • Uzyskanie zgody na fotografowanie wymaga złożenia wniosku do zarządcy obiektu. Zarządca ma 14 dni na rozpatrzenie wniosku, a od decyzji odmownej nie przysługuje odwołanie.
  • Zidentyfikowanie zakazanych obiektów podczas lotu jest praktycznie niemożliwe, co wymaga dokładnego planowania trasy przed startem i korzystania z aktualizowanych aplikacji.
  • Polskie przepisy są bardziej restrykcyjne niż w większości krajów zachodnich, znacząco ograniczając kreatywną swobodę fotografów, mediów i branż wykorzystujących drony.

Wprowadzenie tych restrykcji jest istotnym krokiem w ochronie infrastruktury, jednak stawia też wyzwania dla tych, którzy chcą korzystać z dronów w sposób kreatywny i legalny.

Masowy wzrost popularności dronów w erze zaostrzonych regulacji

Obserwuję fenomenalny rozwój fotografii dronowej w ostatnich latach. To, co kiedyś było egzotyczną technologią dostępną dla nielicznych, dziś stało się powszechnym narzędziem tworzenia fascynujących ujęć z powietrza.

Dane mówią same za siebie – w Polsce zarejestrowanych jest już ponad 279 tysięcy operatorów dronów (stan na wrzesień 2024 r.). To imponująca liczba, która ukazuje skalę rozwoju tego segmentu. Co bardziej fascynuje, liczba bezzałogowców w naszym kraju potroiła się od 2019 roku, kiedy szacowano, że po polskim niebie lata około 100 tysięcy takich urządzeń.

Fotografia dronowa wkracza do mainstreamu

Intensywny wzrost liczby operatorów sprawił, że fotografia z powietrza przestała być jedynie ciekawostką dla pasjonatów, a stała się integralną częścią wielu branż:

  • Branża nieruchomości wykorzystuje ujęcia z drona do atrakcyjniejszej prezentacji posiadłości
  • Przemysł filmowy i reklamowy zyskał przystępne narzędzie do tworzenia dynamicznych ujęć lotniczych
  • Media informacyjne i dokumentaliści doceniają możliwość szybkiego pokazania perspektywy z góry
  • Fotografowie ślubni oferują unikalną perspektywę najważniejszych momentów uroczystości
  • Pasjonaci fotografii krajobrazowej odkrywają zupełnie nowe kompozycje niedostępne z poziomu ziemi

Aktywność operatorów potwierdza statystyka z 2022 roku, gdy zgłoszono polskim służbom aż 550 tysięcy lotów dronów. Ta liczba uświadamia mi, jak powszechne stało się wykorzystanie tych urządzeń.

Wraz ze wzrostem popularności musiały pojawić się odpowiednie regulacje. Zmiany w prawie lotniczym stały się koniecznością, aby uporządkować dynamicznie rosnący ruch bezzałogowców.

Niestety, równolegle do zwiększającej się liczby dronów, rośnie również częstotliwość incydentów związanych z przelotem nad strefami zamkniętymi. To właśnie te zdarzenia stają się często katalizatorem wprowadzania bardziej rygorystycznych przepisów.

Dla wielu początkujących operatorów pytanie „czy na drona trzeba mieć pozwolenie?” jest jednym z pierwszych kroków w legalnym korzystaniu ze sprzętu. Odpowiedź zależy głównie od masy urządzenia i planowanych operacji.

Warto zaznaczyć, że nawet najmniejsze drony podlegają pewnym regulacjom. Częste pytanie dotyczy tego, czy drony do 250g trzeba rejestrować i zgłaszać loty. Znajomość tych zasad jest fundamentalna dla każdego operatora.

Niezależnie od postępujących obostrzeń, segment fotografii dronowej rozwija się błyskawicznie. Technologie stają się bardziej zaawansowane, a jednocześnie łatwiejsze w obsłudze, co przyciąga nowych użytkowników. Przyszłość tej dziedziny rysuje się w jasnych barwach, mimo wyzwań związanych z regulacjami dotyczącymi miejsc wykonywania zdjęć z powietrza.

Nowe restrykcje prawne i ich wpływ na kreatywną swobodę

Fotografowanie z drona stało się ostatnio trudniejsze. Nowe przepisy wprowadzone w art. 616a ustawy o obronie Ojczyzny nakładają znaczące ograniczenia na to, co mogę uwiecznić z powietrza. Zakaz obejmuje fotografowanie, filmowanie lub rejestrowanie obrazu obiektów uznanych za kluczowe dla bezpieczeństwa państwa, które zostały oznaczone specjalnym znakiem.

Co dokładnie podlega zakazowi?

Przepisy ograniczają możliwość fotografowania:

  • Obiektów szczególnie ważnych dla obronności państwa
  • Wybranych obiektów wojskowych
  • Elementów infrastruktury krytycznej (wodociągi, elektrownie, mosty itp.)

Warto dodać, że zakaz dotyczy nie tylko zdjęć wykonywanych z powietrza, ale także z poziomu ziemi. Szacuje się, że około 25 tysięcy obiektów w Polsce zostanie oznaczonych charakterystycznymi czerwono-białymi tabliczkami z napisem „Zakaz fotografowania”.

Jako osoba regularnie korzystająca z drona, musisz być świadomy/a, że wiele obiektów infrastruktury krytycznej – takich jak mosty, elektrownie czy zakłady przemysłowe – wcześniej nie było wyraźnie zaznaczonych jako strefy zakazane na mapach lotniczych dla dronów. Teraz sytuacja zmieniła się diametralnie, co oznacza, że musisz dokładniej sprawdzać obszary, nad którymi zamierzasz latać.

Niewiedza nie zwalnia z odpowiedzialności, dlatego przed każdym lotem upewnij się, że znasz aktualne wymagania dotyczące rejestracji dronów i zgłaszania lotów, a także zweryfikuj, czy w planowanym obszarze nie znajdują się obiekty objęte zakazem.

Kary za złamanie nowych przepisów są naprawdę poważne. Możesz dostać mandat, karę aresztu do 30 dni lub grzywnę sięgającą nawet 5000 zł. Co gorsza, sąd ma możliwość zarządzenia przepadku sprzętu użytego do wykonania zdjęć. Dla kogoś, kto zainwestował tysiące złotych w profesjonalnego drona, jest to perspektywa wyjątkowo bolesna.

Te obostrzenia znacząco ograniczają kreatywną swobodę fotografów i operatorów dronów. Dotychczas popularne ujęcia panoramiczne miast z mostami czy charakterystycznymi budynkami mogą teraz stanowić naruszenie prawa. Muszę przemyśleć, jak dostosować swój styl pracy, by uniknąć potencjalnych problemów.

Przygotowując się do lotu, konieczne jest sprawdzenie nie tylko standardowych wymagań dla kategorii otwartej, ale także zweryfikowanie, czy w okolicy nie ma obiektów infrastruktury krytycznej oznaczonych zakazem fotografowania.

Warto również śledzić bieżące nowelizacje ustawy Prawo lotnicze, które mogą wprowadzać dodatkowe zmiany wpływające na pracę z dronem. Dynamicznie zmieniająca się sytuacja prawna wymaga od operatorów stałej czujności i aktualizacji wiedzy.

Mimo tych ograniczeń, kreatywność znajdzie swoje ujście. Jako fotograf dronowy muszę po prostu lepiej planować swoje sesje i dokładniej badać teren przed lotem. Fotografowanie z powietrza pozostaje fascynującą dziedziną, nawet jeśli poruszam się teraz w bardziej restrykcyjnych ramach prawnych.

Wyzwania dla mediów i branży kreatywnej w nowej rzeczywistości prawnej

Fotografowanie z drona zmieniło sposób, w jaki postrzegamy świat, ale nowe przepisy znacząco ograniczają tę swobodę. Jako fotograf z doświadczeniem w lotach dronem dostrzegam poważne konsekwencje tych zmian dla wielu branż.

Media pod presją nowych ograniczeń

Drony stały się niezbędnym narzędziem dla stacji telewizyjnych i portali informacyjnych. Pamiętam, jak relacje z powodzi czy dużych wydarzeń sportowych nabrały zupełnie nowego wymiaru dzięki ujęciom z powietrza. Teraz jednak każdy reporter musi dokładnie sprawdzić, czy w zasięgu jego drona nie znajduje się obiekt objęty zakazem fotografowania.

Problem tkwi w czasie reakcji. Gdy dochodzi do nagłego zdarzenia, reporter nie ma możliwości uzyskania szybkiego zezwolenia na fotografowanie z powietrza obszaru, gdzie mogą znajdować się chronione obiekty. To fundamentalnie przeciwstawia się istocie dziennikarstwa, które opiera się na szybkim przekazie informacji.

Oto główne wyzwania dla mediów:

  • Konieczność weryfikacji każdej lokalizacji pod kątem obiektów chronionych
  • Czasochłonny proces uzyskiwania zezwoleń
  • Ryzyko wysokich kar finansowych za nieświadome złamanie przepisów
  • Ograniczenie spontaniczności i natychmiastowości relacji medialnych

Śledzenie nowelizacji ustawy Prawo lotnicze to obecnie obowiązek każdego profesjonalisty pracującego z dronami.

Branża kreatywna w potrzasku

Jako fotograf ślubny często używałem drona do uwieczniania ceremonii z lotu ptaka. Teraz muszę dwukrotnie zastanowić się przed wykonaniem ujęcia, szczególnie w miastach. Skyline miejski, który był popularnym motywem fotograficznym, może okazać się nielegalny do sfotografowania, jeśli w kadrze znajdzie się budynek objęty zakazem, jak urząd, port czy most.

Fotografowie krajobrazowi stoją przed podobnym dylematem. Dotąd mogli swobodnie uchwycić piękno natury z perspektywy powietrznej. Aktualnie muszą dokładnie analizować, czy na fotografowanym terenie nie znajdują się obiekty podlegające ochronie.

Branża nieruchomości również odczuwa skutki nowych przepisów. Zdjęcia i filmy z drona stały się standardem przy sprzedaży domów i działek. Teraz agenci muszą uważać, by przypadkiem nie uchwycić w kadrze chronionych obiektów podczas fotografowania nieruchomości.

Dla mniejszych firm korzystanie z dronów do 250g wydawało się bezpieczniejszym rozwiązaniem, ale nawet one podlegają ograniczeniom fotografowania.

Właściciele firm produkcyjnych stają przed trudnym wyborem – zrezygnować z ujęć dronowych czy inwestować czas i środki w skomplikowany proces uzyskiwania zezwoleń. Biorąc pod uwagę, że wiele projektów ma napięte terminy realizacji, drugie rozwiązanie często nie wchodzi w grę.

Warto pamiętać, że wymagania dotyczące lotów w kategorii otwartej to tylko część przepisów – teraz dochodzą jeszcze ograniczenia dotyczące fotografowania.

Nowe prawo wymaga od fotografów i filmowców dokładniejszego planowania sesji, analizowania otoczenia i często rezygnacji z kreatywnych pomysłów, które wcześniej były możliwe do realizacji. Ta rzeczywistość zmienia dynamikę pracy twórczej i wymusza adaptację do nowych, bardziej ograniczonych warunków działania.

Procedury uzyskiwania zezwoleń i ich praktyczne implikacje

Kiedy planuję wykonać zdjęcia z drona obiektów, które mogą podlegać ochronie, muszę zawsze pamiętać o konieczności załatwienia odpowiednich formalności. Proces uzyskiwania zezwoleń na fotografowanie nie jest skomplikowany, ale wymaga czasu i cierpliwości.

Jak złożyć wniosek o zgodę na fotografowanie?

Legalność pracy z dronem przy fotografowaniu obiektów chronionych zależy od posiadania właściwej zgody od zarządcy obiektu. Mam dwie możliwości złożenia wniosku:

  • Forma papierowa – tradycyjny dokument dostarczony bezpośrednio lub pocztą
  • Forma elektroniczna – opatrzona podpisem kwalifikowanym, osobistym lub zaufanym

Co ważne, zarządca obiektu ma 14 dni na rozpatrzenie mojego wniosku od momentu jego doręczenia. To czas, który muszę uwzględnić w planowaniu sesji zdjęciowej czy filmowej. Nie mogę tego zostawić na ostatnią chwilę przed planowanym lotem.

Kluczowa informacja dla wszystkich operatorów dronów: przepisy nie przewidują możliwości odwołania się od decyzji odmownej. Jeśli zarządca obiektu nie wyrazi zgody na fotografowanie, ta decyzja jest ostateczna. Oznacza to, że wykonanie zdjęć takiego obiektu bez zezwolenia będzie nielegalne i może się wiązać z konsekwencjami prawnymi.

Warto zaznaczyć, że wymagania w kategorii otwartej określają ogólne zasady legalnego latania, ale w przypadku fotografowania obiektów chronionych konieczne są dodatkowe zezwolenia.

Ciekawy wyjątek stanowią działania inspekcyjne, które są zlecone przez organ odpowiedzialny za konkretny obiekt. W takich przypadkach nie potrzebuję dodatkowego wniosku o zgodę na fotografowanie. Realizuję wówczas zadanie na zlecenie podmiotu mającego uprawnienia do dysponowania obrazem tego obiektu.

Zwracam szczególną uwagę na sytuację osób, które latają rekreacyjnie. Jeśli jestem hobbystą i robię zdjęcia dla własnej przyjemności, muszę zachować wyjątkową ostrożność. Przypadkowe uwiecznienie obiektu objętego zakazem fotografowania może mnie narazić na nieprzyjemności. Nawet jeśli zdjęcie zostało wykonane nieintencjonalnie, wciąż mogę ponieść konsekwencje.

Zmiany w prawie dotyczące fotografowania z drona są częścią szerszych regulacji lotniczych. Nowelizacja Ustawy Prawo Lotnicze wprowadziła wiele zmian dla droniarzy, które warto znać i stosować.

Pamiętajmy, że w przypadku dronów lżejszych, pojawia się często pytanie – czy drony do 250g trzeba rejestrować? Obowiązek rejestracji to odrębna kwestia od uzyskiwania zgód na fotografowanie, ale obie sprawy są istotne dla legalnego wykonywania zdjęć z powietrza.

Najlepszą praktyką jest dokładne sprawdzenie statusu obiektu, który zamierzam fotografować, i uzyskanie stosownych zezwoleń z wyprzedzeniem. Planuję loty z uwzględnieniem czasu na procedury administracyjne, co pozwala mi uniknąć nieprzyjemnych niespodzianek i działać zgodnie z prawem.

Techniczne wyzwania identyfikacji zakazanych obiektów podczas lotu

Lot dronem z aparatem to zupełnie inna perspektywa niż tradycyjna fotografia naziemna. Kiedy fotografuję z poziomu ziemi, bez trudu dostrzegam znaki zakazu fotografowania umieszczone na ogrodzeniach czy budynkach. Z dronem sprawa wygląda zupełnie inaczej.

Problem widoczności oznakowania z powietrza

Kamera drona lecącego na wysokości 50-100 metrów po prostu nie zarejestruje małego znaku zakazu umieszczonego na płocie. Nie mam szansy dostrzec takich szczegółów podczas lotu, szczególnie kiedy kontroluję drona przez transmisję wideo o ograniczonej rozdzielczości. To stawia operatorów dronów w trudnej sytuacji – muszę samodzielnie ocenić przed startem, czy w okolicy planowanego obszaru lotu znajdują się miejsca objęte zakazem fotografowania.

Planowanie lotu stało się jeszcze bardziej skomplikowane. Wcześniej skupiałem się głównie na ograniczeniach wynikających z przepisów lotniczych, teraz dochodzi kolejny aspekt – identyfikacja obiektów, których nie wolno fotografować.

Problem staje się poważniejszy, gdy weźmiemy pod uwagę setki czy tysiące nowych miejsc objętych zakazem fotografowania. Jak mamy przygotować się do lotu, skoro nie istnieje jeszcze kompleksowa baza takich lokalizacji?

Mam nadzieję, że aplikacje dronowe przejdą aktualizacje, uwzględniając nowe ograniczenia. Programy takie jak DroneRadar czy DJI GeoSystem będą musiały dodać dodatkowe warstwy stref ograniczeń terytorialnych. Spodziewam się pojawienia nowych stref typu DRA-R/P (Restricted/Prohibited) w okolicach strategicznych obiektów:

  • Ważnych mostów i przepraw
  • Portów morskich i rzecznych
  • Zakładów energetycznych i elektrowni
  • Obiektów militarnych i rządowych
  • Kluczowej infrastruktury transportowej

To pomoże pilotom jak ja, którzy przestrzegają wymagań w kategorii otwartej, unikać naruszenia przepisów. Jednak pozostaje pytanie o tempo i dokładność tych aktualizacji.

Wyzwania logistyczne związane z aktualizacją baz danych są ogromne. Mówimy o tysiącach nowych, geograficznie rozproszonych lokalizacji, które nagle trzeba nanieść na mapy. Proces ten nie będzie ani szybki, ani bezproblemowy – możliwe, że przez długi czas będą istnieć rozbieżności między rzeczywistymi obszarami objętymi zakazem a ich cyfrową reprezentacją w aplikacjach.

W okresie przejściowym operator drona jak ja musi zachować szczególną ostrożność. Nawet małe drony poniżej 250g, których rejestracja nie jest wymagana, podlegają zakazowi fotografowania obiektów chronionych. Bez niezawodnych narzędzi do identyfikacji takich miejsc, ryzyko nieumyślnego naruszenia przepisów znacząco wzrasta.

Kluczowe staje się więc dokładne planowanie lotów z wyprzedzeniem – sprawdzanie dostępnych informacji o obszarach zakazanych, konsultowanie się ze społecznością dronową i zachowanie szczególnej ostrożności w sąsiedztwie obiektów, które potencjalnie mogą być chronione nowymi przepisami.

Globalne podejście do fotografii dronowej w kontekście bezpieczeństwa narodowego

Przepisy dotyczące fotografowania z drona różnią się znacząco na całym świecie, zwłaszcza gdy mowa o obiektach strategicznych. Różnice te wynikają z lokalnych uwarunkowań geopolitycznych, historycznych i aktualnych zagrożeń. Warto przyjrzeć się, jak różne państwa podchodzą do tej kwestii.

Restrykcyjne podejście w krajach o wysokim poziomie zagrożeń

W Rosji i na Białorusi konsekwencje nieautoryzowanej fotografii lotniczej mogą być niezwykle poważne. Fotografowanie baz wojskowych, lotnisk o znaczeniu strategicznym czy nawet mostów w kluczowych lokalizacjach może skutkować oskarżeniami o szpiegostwo. To nie są puste groźby – znane są przypadki zatrzymań i długotrwałych postępowań wobec osób, które nieświadomie sfotografowały obiekty uznawane za wrażliwe.

W Izraelu, kraju permanentnie funkcjonującym w stanie zagrożenia, obowiązują surowe ograniczenia dotyczące dokumentowania instalacji wojskowych, posterunków czy kluczowych węzłów infrastruktury. Konsekwencje złamania tych zakazów są natychmiastowe i dotkliwe – od konfiskaty sprzętu po zatrzymanie i szczegółowe przesłuchania.

Kraje arabskie Zatoki Perskiej, takie jak Zjednoczone Emiraty Arabskie czy Arabia Saudyjska, wymagają specjalnych pozwoleń na latanie dronem i wykonywanie zdjęć z powietrza. Procedury uzyskania takich pozwoleń są skomplikowane i często niedostępne dla zwykłych turystów. Próba ominięcia tych wymogów może skutkować nawet więzieniem.

Grecja utrzymuje regulacje pochodzące jeszcze z czasów zimnej wojny. Zakazy fotografowania infrastruktury wojskowej są tam niezwykle restrykcyjne, choć egzekwowanie tych przepisów bywa niekonsekwentne. Wiele osób nie zdaje sobie sprawy z tych ograniczeń podczas wakacyjnych podróży.

Polski system regulacji wyróżnia się na tym tle kilkoma istotnymi cechami:

  • Wyjątkowa rozległość – obejmuje tysiące obiektów cywilnych, nie tylko ściśle wojskowe
  • Formalne połączenie z systemem pozwoleń i oznaczeń
  • Stosunkowo surowe kary za naruszenia, nawet nieintencjonalne

W Polsce jako fotograf dronowy muszę być szczególnie ostrożny, ponieważ lista obiektów objętych zakazem fotografowania jest niezwykle długa i obejmuje nie tylko obiekty militarne, ale również cywilne o znaczeniu strategicznym. Warto pamiętać, że nawet drony o wadze poniżej 250g, które są zwolnione z niektórych wymogów, podlegają zakazom fotografowania określonych obiektów.

Podejście polskich władz jest znacznie bardziej kompleksowe niż w większości krajów zachodnich. Dla przykładu, w USA czy Wielkiej Brytanii ograniczenia dotyczą głównie ściśle określonych obiektów wojskowych i infrastruktury krytycznej, a nie tak szerokiej gamy obiektów jak w Polsce.

Jako osoba regularnie wykonująca zdjęcia z drona, muszę dokładnie zapoznać się z lokalnymi przepisami przed każdą sesją fotograficzną. Zawsze sprawdzam mapy stref zakazu lotów oraz aktualne wymogi dotyczące pozwoleń w kategorii otwartej. Przepisy mogą się szybko zmieniać, a nieznajomość prawa nie jest usprawiedliwieniem.

​​​​​​​​​​​​​

Komentarze